niedziela, 17 listopada 2013

No i się zaczęło!

No i się zaczęło. Dnia 06.11.2013 dotarła do mnie na dwóch ciężkich paletach szafka, akwarium i sump.

Wniesienie i rozpakowanie

To jest naprawdę ciężkie, już nawet nie wiem co bardziej, czy szafka czy akwarium no ale daliśmy radę. Samo wniesienie wszystkiego i rozpakowanie (wszystko było pięknie poskręcane w drewnianych skrzyniach, dodatkowo zabezpieczone styropianem, tekturą i folią) zajęło nam ponad 2 godziny.

Ustawienie szafki

Później oczywiście trzeba było ustawić szafkę na docelowym miejscu i dokładnie wypoziomować. Z tym akurat nie było dużo pracy bo miejsce było wcześniej przygotowane, a sama szafka była prosta i trzymała poziom (przynajmniej w/g mojej poziomicy).

Przyklejenie tła

W dalszej kolejności przykleiłem do tylnej ściany akwarium (od zewnątrz) czarną folię samoprzylepną. Na czarne tło zdecydowałem się głównie dlatego, że nie mogłem znaleźć folii niebieskiej ale też dlatego, że w Internecie zdaje się królować opinia, że to właśnie takie tło wychodzi najkorzystniej. Folie samoprzylepną nakładałem na wcześniej dobrze oczyszczoną szybę, zmoczoną wodą demineralizowaną. Równą plastykową szpachelką wygładziłem i wycisnąłem wodę spod folii. Na koniec ostrym nożykiem odciąłem wystające kawałki foli na brzegu szyby. Wszystko to jest stosunkowo proste i wyszło całkiem nieźle. Jedyne zastrzeżenie do łączenia folii. Niestety w sklepie mieli jedynie rolki 200x45cm, a szyba akwariowa u mnie ma 100x60cm. W efekcie nie udało się uniknąć sztukowania, a miejsce łączenia widoczne jest w akwarium w postaci szarej linii. (eh, trochę szkoda)


Ustawienie akwarium i podłączenie hydrauliki

Tak przygotowane akwarium znowu trzeba było dźwignąć i równo postawić na szafce, a przypominam, że jest ono bardzo ciężkie. Szkło grubości 10 milimetrów, wymiary 100x50x60 cm. W środku akwarium, komin 10,5x23x55,5cm (od środka wysmarowany czarnym silikonem) i 3 otwory w dnie na hydraulikę. Na hydraulikę składały się 3 rury PCV-szare (średnica 25 mm), jedna na powrót wody, jedna na rewizje i jedna na spływ, do tego gruby i twardy wąż gumowy do połączenia rur z odpowiednimi komorami sumpa. Niestety ten wąż całkowicie nie spełnił swojego zadania i później musiałem go zastąpić rurami PCV-białe.



Sump

W szafce pod akwarium (przez dodatkowe boczne drzwiczki) trzeba było wsunąć sump. Sump był mojego projektu ale niestety nie został wykonany dokładnie tak jak go zaplanowałem (później musiałem wycinać i poprawiać w nim jedną przegrodę).



Osprzęt

Pompa obiegowa: New Jet 4500 (4500 l/h),
Odpieniacz: Deltec SC 1455 internal (600 l/h),
Pompa cyrkulacyjna: Tunez 6045 turbella (4500 l/h)

Problemy

Niestety nie obyło się bez problemów, część z powodu braku doświadczenia mojego cześć z powodu niekompetencji wykonawcy (niestety).

Problem 1 - grzebień

Grzebień przyklejony do komina w taki sposób, że jego górna krawędź była na równi z krawędzią akwarium, powodowało to, że przy uruchomieniu pompy poziom wody był tak wysoki, że prawie wylewała się na zewnątrz. Musiałem cały ten grzebień odkleić, kupić nowy i przykleić ponownie, teraz już do bocznych ścian komina tak żeby pozostawić 2 cm wolnej przestrzeni do krawędzi szyby (wkład grzebienia można nieco regulować więc zawsze mogę podnieść go o 1cm). Problem rozwiązany.

Problem 2 - hałas w kominie

Woda, która spada przez grzebień do komina bardzo hałasuje. Częściowo przykleja się do ściany komina i płynnie oraz cicho spływa na jego dno ale są miejsca gdzie strumień jest zbyt silny albo powierzchnia komina niewłaściwa i woda niczym wodospad spada na dno robiąc sporo hałasu. Niestety nie udało mi się jeszcze rozwiązać tego problemu.

Problem 3 - sztywne węże

Węże do hydrauliki, które zaproponował wykonawca nie zdały egzaminu. Są po prostu zbyt sztywne, ciężko jest je odpowiednio ułożyć w szafce i sumpmie. Są tak bardzo nieelastyczne, że podłączona pompa obiegowa niemal wisiała w powietrzu. Musiałem wszystkie te węże wymienić na rury PCV, zrobiłem przy okazji kilka ulepszeń, np możliwość wykręcenia rur na potrzeby mycia, zawór dławiący na pompę. Problem rozwiązany ale ciągle widzę możliwość kilku ulepszeń, może zrealizuje je później.



Problem 4 - niewłaściwie dobrane rury powrotu i spływu

Wykonawca użył takich samych rur PCV (chodzi o przekrój) do spływu i powrotu wody. Z oczywistych powodów należało się spodziewać, że spływ grawitacyjny jest wolniejszy od powrotu wymuszonego ciśnieniem pompy. Teraz muszę dławić pompę, żeby przypływ wody był stabilny. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście wymienienie rur spływu na szersze ale niestety nie mogę ich już odkręcić (jest tam bardzo mało miejsca). Problem pozostaje więc rozwiązany tylko w części.

Problem 5 - zatopiony odpieniacz

Niestety wykonawca nie zrealizował dokładnie mojego projektu sumpa i komora odpieniacza utrzymywała słup wody w wysokości 35 cm. To znacznie za dużo, powinno być w zakresie 14-24cm. Spowodowało to przelewanie się odpieniacza, i nie było możliwości jego wyregulowania. Musiałem więc wymienić jedną przegrodę sumpa tak, żęby obniżyć poziom wody do 25 cm. Na dno dałem jeszcze podkładkę w postaci wyciętej szybki postawionej na silikonowych nóżkach (zrobionych z silikonu akwarystycznego). Teraz odpieniacz stoi w wodzie zanurzony na około 24cm (w razie potrzeby mogę jeszcze podnieść nieco podkładkę ustawiając ją np na korkach plastykowych). Problem rozwiązany.

Problem 6 - głośna pompa powrotu

Niestety pompa bardzo hałasuje. Może się jeszcze dotrze ale to już 2-gi tydzień więc tracę nadzieję. Udało się ją nieco wyciszyć przez podstawienie podkładki szklanej ustawionej na silikonowych nóżkach oraz na wstawieniu gumowych łączników między pompą a rurą PCV. Niestety ciągle bardzo głośno buczy, może to rezonans w szafce? muszę nad tym jeszcze popracować.

1 komentarz: